Humor
Na Początek o blądynkach Policjant zatrzymuje do kontroli drogowej samochód , w którym kieruje blondynka: -Ma pani niesprawne hamulce- mówi policjant- To będzie kosztować panią 300 złotych. -Świetnie - mówi blondynka. –Może pan naprawiać. W warsztacie chcieli 1000.
Blondynka urodziła dziecko.. położna pyta ją: -niech pani zgadnie chłopiec czy dziewczynka? blondynka na to: -no oczywiście że chłopiec, przecież dziewczynki mają długie włosy..
W środku lasu blondynka krzyczy: -Gwałcą, gwałcą, gwałcą,... Po chwili przylatuje policjant i mówi: -Gdzie ? Kogo gwałcą ? A blondynka na to: -A co nie wolno pomarzyć !!!
Blondynka w sklepie muzycznym ... Chodzi i uważnie się przygląda wszystkiemu co zobaczy ... po godzinie : - Już wiem zdecydowałam się , poproszę tą czerwoną torebkę i ten śliczny akordeon spod ściany ! Sprzedawca patrzy na blondynkę z politowaniem i mówi : - Tą gaśniece to mogę pani w ostateczności sprzedac , ale o kaloryferze to nawet nie ma mowy !!!
Leży blondynka w rowie.. Przejeżdża patrol POLICJI i się pyta: Czy pani jest ranna?? a blondynka:Nie CAŁODOBOWA!!
idą dwie blondynki niosące bombe.jedna sie pyta drugiej: -Co będzie jak ta bąba nam wybuchnie? druga mówi: -Nie martw sie mam drugą.
Dwie blondynki zaciely sie w windzie.Krzyczą: -na pomoc! Ratunku! Nagle jedna z nich mowi: -mam pomysl krzyczmy razem na to druga: -dobrze! -razem! razem!
O teściowej Pan Mietek miał ciężki wypadek ze swoją teściową. On jakoś wyzdrowiał ale teściowa miała operację. Po operacji do pana Mietka podchodzi lekarz: -Mam dwie wiadomości. Pierwsza: teściowa przeżyła. Pan Mietek detchnął z ulgą: -A druga?-pyta pan Mietek -Druga jest taka, że pańska teściowa będzie musiała przejść jeszcze jedną operację, która kosztuje 80 000 zł, będzie musiała d końca życia chodzić na rechabilitacje za 4 000 zł miesięcznie i trzeba jej będzie kupić sztuczną rękę podłączaną do układu nerwowego za 730 000 dolców. -Co?!-wrzeszczy z oburzeniem pan Mietek -Ee, żartowałem! - mówi lekarz - Teściowa nie żyje!
Wraca facet do domu i od progu krzyczy: - Jessss wygrałem w lotto, jest udalo sie SZEŚĆ, SZÓSTKAAA! wydziera się zadowolony z siebie. Patrzy, a tu zona siedzi smutna i płacze. -Co się stało - pyta. Na to żona: - Mama mi dziś umarła. Facet wrzeszczy: - Yessssssssssss K****a KUMULACJA !
Kolega mówi do kolegi: - Słuchaj mam problem. - Jaki? - Otóż kupiłem córce flet i tak stoi i kurzy się. A ona nie chce na nim grać. - Słuchaj mam podobny problem. Kupiłem walizkę, tak stoi, kurzy się, a teściowa nie chce się wynieść.
Siedzi Masztalski na ławce i nagle przysiaduje sie Ecik mówiąc: -Popatrz wszystko jest zielone, kwiatki rosną, wszystko z ziemi wyłazi... A Masztalski na to: -Ty mi tu Ecik głupot nie gadaj własnie teściową pochowałem
Zmarła teściowa... Na ceremonii pogrzebowej zięć klęczy i tuli się do policzka teściowej... Żałobnicy znając napięte relacje zięcia z teściową podchodzą i pytają... - Widzę, że pogodziłeś się z teściową przed jej odejściem... - Nie, nie oto chodzi... jak sie dowiedziałem wczoraj, że umarła to piłem ze szczęścia z kumplami całą noc, a teraz mnie tak głowa nawala a ONA taka zimniutka...
sticz14
|